Lekarz bada dziecko, waży, mierzy i mówi: - Proszę pani, to dziecko ma dużą niedowagę, jest niedożywione.
Te Panie są niczym czołgi, taranują wszytko i żaden zakamarek im nie straszny, z przodu wózek na zakupy, za sobą ciągną „ emerytkę” ( nie zostawi jej ...
Delikatnie zaczął macać koniuszkami palców płat czołowy i potylice.