Oni po prostu żyją tak, że wszechświat zaczyna wyciągać do nich pomocną dłoń.
.:) Obie widziałyśmy oczami duszy zwiewne sukienki, różowe usta i pomocną dłoń.
Ani żywej duszy.
Stern zaśmiał się w duszy i pomyślał, że kiedy wróci do redakcji i opowie Wildze o tym zdarzeniu, dziennikarka nigdy mu nie uwierzy.