Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
Tego dnia bardzo chciała pograć na komputerze w swoje ulubione gry. – Mamo, czy mogę zagrać na komputerze?
– Ciągnąłem ich, ale Lenka nawymyślała mi od szaleńców, którzy nie mają nic lepszego do roboty jak spacerować po takiej ulewie. – Trochę racji w tym j...