Przecież H wyjechał ale wrócił :) Mi się postać H kojarzy z postacią upiora w operze.
Severus Snape, zarówno w wersji książkowej jak i filmowej (rewelacyjny Alan Rickman), który od początku był dla mnie postacią ogromnie pozytywną.
Stoker zapożyczył sobie imię władcy Wołoszczyzny i uczynił z niego tyrana, okrutnika, a w dodatku wampira – istotę demoniczną, niemalże nieśmiertelną,...