Dla mnie listopad był ubogi w lektury, były tylko dwie: @Link oraz @Link.
Sekret czytania w myślach” spodziewałam się czegoś innego, ale książka sama w sobie zła nie była Listopad uważam za udany.
U mnie przeczytanych pięć książek i jest to zadowalający wynik, bo listopad nie był łatwym miesiącem w szkole.
U mnie listopad to był taki powrót do czytania bo dawno tego niestety nie robiłem.
Listopad minął mi bardzo szybko.
Pamiętnik maturzystki Listopad był bardzo zdominowany przez twórczość Małgorzaty Musierowicz :).
Listopad nieco bardziej udany od października - przeczytałam 9 książek, z czego trzy były ponad 600-stronicowe :> Razem wyszło 3341 stron, czyli ok. 1...
Zagapiłam się i zapomniałam podsumować listopad!