TO JEST PIERWSZY BŁĄD RECENZENTÓW, który ludzi, znających się choć trochę na takich pracach okropnie razi.
Dima i jego ludzie wkrótce staną się problemem dla żołnierza marines, sierżanta Henry'ego „Blacka” Blackburna.
Zdarzało mi się sugerować spotkanym „na zawodowym szlaku” Paniom by raczej zajęły się inną pracą a nie opartą na relacjach z innym człowiekiem.