Lata temu, kiedy jeszcze uczęszczałam do gimnazjum, ksiądz Mariusz zaczął prowadzić Oazę.
Kolejne dni, tygodnie, miesiące oraz lata zaczynają być do siebie podobne.
Przez wszystkie lata w szkole dziewczyny wręcz wisiały na nim.
Znałam go już trzy lata i mogłam spodziewać się różnych odruchów z jego strony.
. – Trzy lata studiów, potem przerwał – wyjaśnił kapitan. – Czytałem – odparł pułkownik, patrząc w moją stronę. – Wierz mi, że takie prawo istnieje, t...