Za najlepsze książki uważam "Wbrew regułom" Zacharskiego i druga część trylogii Larssona "Dziewczyna, która igrała z ogniem".
Jak tylko plecy idącego przede mną Wiedźmina przestały zasłaniać mi widok, rozejrzałem się z ciekawością po wnętrzu chaty.
Wśród wielu zgromadzonych bezwartościowych szpargałów znalazłam między innymi segregator z materiałami na temat "Ogniem i mieczem".
I tak znowu, i dalej i ciągle, oddychać nią i smakować delikatnie ustami na przemian z napadami zwierzęcej namiętności patrzeć… aż czuć już nie może, ...
Każda próba „połączenia” stawała się dla Crane’a istnym Dantejskim Inferno, gdzie miejsce diabłów zajął nieprzedestylowany ból, niczym igła do lobotom...
Niebieski ogień był… zimny.