Ale jestem na profilu matematyczno-geograficznym, więc gdy facet mówi prądy to wszystkie, gdy wyżyny, wyspy czy jeziora to pyta zawsze o te maciupkie,...
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno: – Czy kogoś nie brakuje?
I kilku pyta co dalej z tymi słupkami.