;D Jeśli pozwolicie, napiszę tylko parę swych przemyśleń :) Więc: * Też uważałam(i w sumie dalej uważam) że Randy za bardzo przejął się tym swoim "...
" to przecież żona próbowała, ale Randy postawił na swoim.
Chyba dobrze się stało, że Randy Pausch napisał tę książkę.