Samo wydanie Phantom Books nie ma już nic wspólnego z istniejącym wcześniej Phantom Press oprócz tematyki.
Bo sprawia mi to przyjemność i przede wszystkim jest to moja odskocznia od rzeczywistości:) Osobiście uważam, że książki mają swój niezwykły czar.
Zawsze tak samo mnie poruszają.
Ach, smutniejsza niż przed laty, Choć tak samo żółkną liście Więdną kwiaty I tak samo noc miesięczna Sieje jasność, smutek, ciszę I tak samo drze...
Ale takowe myślenie jest złudne, bowiem życie samo w sobie przysparza nam wiele bolączek, czasami niezależnych od nas.
"W samym sercu morza" czy lepszy stary "Moby Dick"?