Oczywiście nie wiedziałam wtedy, że jest to ozdoba ze sklepu, dała mi jednak wiele radości.
To przed południem, bo zwykle zabawę przerywało: Bartek, Karolinka, obiad!
Inna sprawa, gdy wydawnictwa same wysyłają e-maile, jednak pisanie samemu i jakby nie było "proszenie się" o książke jest dla mnie passé, bo równie do...