Posiada wrodzone przekonanie o nieomylności i olśniewania "ciemnoty" arbitralnym blaskiem.
Bojąc się ruszyć, popatrzył na ojca ze strachem.
Gdy pierwszy raz go zobaczyłam i spojrzałam w jego pełne blasku zielone oczy, wiedziałam, że na jednym spotkaniu się nie skończy.
Coś zdawało się zakłócać jego fale, coś natrętnego niczym spięte na krótko, zamelinowane na strychu, pirackie radio.