W domu było ciepło, a za oknami sypał śnieg.
A ja siedziałam przy oknie i patrzyłam.
Niestety zabrała ją malaria, mimo usilnych starań doktora Mirabeau, który z całych sił walczył, by ją uratować.
Nagle uprzytomnił sobie, że za oknem niebo zaczyna się rozjaśniać, a on leży w łóżku i marzy o Eiadh, a gdyby miał choć trochę rozumu, toby wstał, pos...
Lecz dziecięca natura Tomka, wydawała każdy zarobiony pieniądz ze sprzedaży butelek i puszek, na poprawiające humor słodkości.