Zanim zrozumiał, że nie ma szans na zaciągnięcie się nikotynowym dymem, namacał coś w czeluści spodni.
Odwróciłam szybko wzrok, kiedy moje spojrzenie mimowolnie ześlizgiwało się na napięty tył materiału jego spodni. ...bo wiskozowa, czy satynowa podszew...
Odwróciła się w jego stronę i odruchowo uśmiechnęła.