Pewnie strasznie suchy suchar, ale mnie to akurat dzisiaj rozśmieszyło...
Samej byłoby mi strasznie głupio proponować współpracę z wydawnictwem jeśli mój blog nie miałby kilku, bądź kilkunastu 'dobrych' recenzji do zaoferowa...
Nie zabolało mnie jakoś strasznie, wierzcie mi jednak, że ciosy w ucho zadane otwartą dłonią są strasznie deprymujące.