No to super Aniu!!
@MarKo - ja akurat robię kurs korespondencyjny, bo nie miałam możliwości dojazdów na "normalny" ze względu na studia.
Studiuję i jakoś super pieniądze mi się z kieszeni nie wysypują, jednak z pomocą rodziny, przyjaciół, biblioteki kupowałam i kupuję książki.
Ojciec pozbawił jego ciocie (siostra mamy) udziałów w firmie, uważał że jest trochę świrnięta, mięska w jakimś super domku za miastem.
Może i skończył studia na wydziale otwieraczy, ale na funkcjonowaniu koncernu nie znał się jeszcze zupełnie