Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji: mój mąż przynosi do domu znajdę, a moje 5-letnie dziecko pluje maluchowi w twarz, tak jak to zrobiła Katarzyna.
Nic dziwnego że Pana syn cały czas na dzieci pluje!
Mężnie przełknąłem łyk płynu, obawiając się, czy major „Piggy” nie zacznie pluć.