Tak, to był horror!
Najczęściej coś związanego z moimi zainteresowaniami - czyli książki popularnonaukowe - najczęściej astrofizyczne, bądź książki na temat sztuki.
Horroru chyba żadnego w całości nie obejrzałam, romansu zresztą też :P.
u mnie mało, bo łącznie koło 500 sztuk, w tym prawie 100 mam "na miejscu".