Jedna z nich korzystała ze znajomości, druga - właściwie przypadkiem, bo jest początkująca i po prostu trafiła na okazję.
Tu napiszę krótko - druga część nie była planowana, choć moja bohaterka biega mi po głowie i czasem tupie mocno by o sobie przypomnieć.
Kontynuacja w książce :-) Dom matki Droga z domu Wetchika do Basiliki była długa, ale znajoma.