Rozejrzał się w poszukiwaniu jakiegoś narzędzia czy przyboru, którym mógłby poradzić sobie z zamkiem, ale pierwsze co zauważył, to jego siostrę, zapat...
A leżenie z ustami w wykładzinie wcale nie było miłe, bo jakoś od dawna nie znalazłem czasu, by ją odkurzyć. – Biuro Ochrony Rządu – powiedział ktoś. ...