Poza tym riffy były typowo power-metalowe, w stylu...
- Do pioruna - syknąłem, gdy kolejna zimna kropla spadła mi na kark.
Skulonego i trzęsącego się z zimna.
Codziennie rano zastanawiałam się, co mną wtedy kierowało.
Lodowato zimna woda wylała się na niego ze zbiornika niczym wodospad.