`Malko spostrzegł nagle tuż przed maską samochodu czarną grzywę Galgulaba, który śmiał się dziko i jak małpa wskoczył na maskę Wołgi. Potem skierował lufę kałasznikowa do wnętrza wozu i otworzył ogień...
Sześć lat minęło od wydarzeń opowiedzianych w pierwszej części trylogii kairskiej, ale druga część rozpoczyna się w taki sposób, że nie odczuwamy upływu czasu. Autor bowiem oba tomy otwiera identyczni...