Skoro ja np.widzę w czymś żart to znaczy, że jest i odbiorca. Każdy ma inny gust, inne poczucie humoru - to chyba oczywiste. Czytając "Dobrego" wcale nie miałem wrażenia, że Autor sprowadza słownictwo "do minimum" a raczej wręcz przeciwnie. Zakładam, że moja Przedmówczyni też przeczytała tą książkę? Bo skoro o czymś rozmawiamy, to raczej wiedząc o czym mam nadzieję?
Czasem (może błędnie) ...