Chyba muszę zainwestować w okulary, bo ja ich nie widzę. :) Po co na siłę szukać problemów? Taki problem to nie problem, uwierzcie. Przecież w wydawnictwach pracują ludzie z rozumem, oni wybierają sobie recenzentów. Do nich należy decyzja kogo przyjmą. Koniec, kropka. Dlaczego niektórzy aż tak drążą ten temat? Jak już to pracownicy wydawnictw mogą skarżyć się na lawinę maili od blogerów. ...
Jeśli wydawnictwo nie odpisze na e-maila początkującym blogerom, nie oznacza to, że odrzuceni blogerzy siadają do kąta i płaczą. Nikt też nie tnie się plastikowymi, różowymi łyżeczkami. ;) Bez przesady.