Z "Ferdydurke", czy "Zbrodnią i karą" mogę się jak najbardziej zgodzić. Zassały mnie maksymalnie ^^ Dla mnie takich lektur jest więcej XD Z gimnazjum choćby "Hobbit", "Robinson Cruzoe", "Faraon". Przygoda, przygoda, kryminał ^^ Nie ma lepszego sposobu by zachęcić do czytania =) Jeszcze mógłbym dodać "Hamleta", choć obowiązkowo czytałem "Makbeta". Ale tego pierwszego czytało mi się znaczni...
Dla mnie brakuje tych książek: Kim S. Robinson - "Antarktyka" Valerio M. Manfredi - "Spartanin" Michał Markowski - "Pajęczyna. Po drugiej stronie księżyca."