“jesienny spacer wiatr zwiewa słowa w szczere pole”
“świeży śnieg ciepło które otacza twoje kości”
“morze suchych traw wiadomość że nie ma już Itaki”
“ta pewność w głosie kosa ciemno przed świtem”
“stary plakat dziewczyna uśmiecha się rozdarta”
“jej dłonie drżą jak schwytane ptaki wiosenny wiatr”
“dalszy ciąg twojej sukienki wiosenna łąka”
“dmuchawce świat na chwilę przed zdmuchnięciem”
“Zaułek z piekarnią lubię jesienny wicher kiedy liście przylepiają się do szyby na chwilę odlatują na zawsze pomijam zimę krótkie dni małego miasta zaułek z piekarnią świeżo upieczony po niepowodzeniu udaję się do siebie pod namiot z krzeseł i prześcieradła gdzie trwają wakacje nieważne do czego doszedłeś nie zmierzamy donikąd to tylko spacer skrajem pola głos wilgi w kępie drzew więc po co wlewasz mi oschłość w spragnione usta ”
“Maskarada lubię nicość która przebrała się za ciebie na czas trwania maskarady ja też noszę strój szyty nie na miarę ubiór do którego nie pasuję przepuśćmy wszystkich niech nas wyprzedzą kiedy pot ma zapach kwiatów czarnego bzu na brzegach porzuconej drogi zakwitł rozchodnik uschłe topole nad jeziorem gdziekolwiek spojrzeć wszędzie tantale posuwamy się w tempie w jakim można wszystkiego zasmakować melancholia nie pozwala nam biec do śmierci w podskokach ”