Czytałem to w dzieciństwie, całkiem ciekawe książeczki fantasy z małą ilością stron, do przełknięcia w ciągu jednego dnia. Niestety za każdą idzie pewien schemat, niczym w grach komputerowych: po każdej "rundzie" przyjdzie nam się spotkać z bossami, od których zyskamy nowe kamyczki do naszego pasa. Co by nie mówić, zapewne przeczytam po raz kolejny, chociażby po to, ażeby zatopić się w dzieciństwi...