Ja już dawno dałem sobie spokój z polskimi audiobookami. U nas w większości przypadków wydawcy skąpią kasy na porządnego lektora, a zawodowi aktorzy dostają za mało, żeby się naprawdę postarać. Zdarzają się wyjątki od tej reguły, rzecz jasna, ale ogólna sytuacja jest raczej dramatyczna.