Avatar @Oliwia_Antonina_Zalewska

Oliwia Antonina Zalewska

@Oliwia_Antonina_Zalewska
11 obserwujących. 6 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.
oliffka606
Napisz wiadomość
Obserwuj
11 obserwujących.
6 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.

Cytaty

Zakochanie się w nim byłoby jak skok do wody z wysokiego klifu: mogłoby się okazać albo najbardziej emocjonującym, co mi się kiedykolwiek przytrafiło, albo najgłupszym błędem jaki w życiu popełniłam. Sprawiłoby, że miałabym po co żyć, albo roztrzaskałoby mnie o skały i połamało na zawsze.
Pocałunek to podpis mężczyzny
Pięknym jest czyniący piękno.
Dlaczego wszyscy tak bardzo cierpimy. Dlaczego jest tego aż tyle. Dlaczego nie można tego przerwać. Można budować wały, ale i one zawsze przesiąkają, aż pewnego dnia po prostu pękają. To dotyka nie tylko mnie, to znaczy mnie też, ale i wszystkich. Ciebie też. Dlaczego nie można tego powstrzymać? To nas wykańcza. To znaczy mnie. Mnie wykańcza.( str 35).
Przede wszystkim naucz się słuchać. Kobiety lubią mówić o swoich uczuciach. Nawet jeśli uważasz, że to nudne jak flaki z olejem, kiwaj głową i słuchaj dalej.
[...] Za długo żyła tylko nienawiścią i zemstą. Miłość to o wiele szlachetniejszy powód, by żyć. Miłość nie jest samolubna; jest gotowa do poświęceń.
Oto demon na progu nieba. Jak widać piekło zamarzło
Podobno potrafią wstawić ząb.
- jasne. - Gregori się żachnął. -I co, wpadnie do gabinetu i powie: przepraszam bardzo, jestem
wampirem i wypadł mi kieł, kiedy kąsałem lalkę z sex-shopu? Wątpię, czy to łykną.
Chcę ci po prosu podarować cały świat (...) i jeszcze chronić cię przed nim.
Myślę, że można się wściekać tak naprawdę tylko na tych, których się kocha."
Pozory mylą. Nie czuję się dobrze.Mam wrażenie, jakby Słońce zaszło i od pięciu dni w ogóle nie wzeszło, Ano. Dla mnie przez cały czas trwa noc.
-(...)Przez ciebie czuję się...bezradny.
-Nie!(...)Dlaczego?
-Ponieważ jesteś jedyną mi znaną osobą, która jest w stanie mnie naprawdę zranić.
Myślę, że przez stulecia sami się zniszczyliśmy. Pogrzebaliśmy się pod chciwością, nienawiścią i każdym innym grzechem, który można sobie wyobrazić, aż nasze dusze wreszcie spadły na najniższy możliwy stopień we wszechświecie. A potem wydrapały sobie w nim dziurę prowadzącą do jakiegoś... ciemnego miejsca.
Mój przyjaciel, M, mówi, że ironia bycia zombie wynika z tego, że wszystko jest zabawne, ale nie możesz się uśmiechać, bo zgniły ci wargi.
-O co ci chodzi?-spytałam i zmarszczyłam czoło.
-O to,żebyś przestała flirtować z Beau na oczach całej drużyny futbolowej .
Ach, muzyka[...] To magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!
(...) ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze.
Każde z nas ma w sobie trochę dziecka, czy tego chcemy, czy nie.
Nie obchodzi mnie ta twarz, tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie to, jak w tym ciele wyglądasz, tylko co nim robisz. Ty jesteś piękna.
Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest, albo jej nie ma.
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno.
Pisnął kotek: pii...
- Pij, koteczku, pij!
Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni
Nad rzeczką opodal krzaczka Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.
Raz poszła więc do fryzjera:
"Poproszę o kilo sera!"
Tuż obok była apteka:
"Poproszę mleka pięć deka."
Z apteki poszła do praczki
Kupować pocztowe znaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tę kaczkę gęś kopnie!"
Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą,
A przy tym, na przekór kaczkom,
Czesała się wykałaczką.
Kupiła raz maczku paczkę,
By pisać list drobnym maczkiem.
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła, że to makaron,
A gdy połknęła dwa złote,
Mówiła, że odda potem.
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwaczki?"
Aż wreszcie znalazł się kupiec:
"Na obiad można ją upiec!"
Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,
Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.
Taka to była dziwacz
Słuchaj Stasiu! Śmiercią nie wolno nikomu szafować, ale jeśli ktoś zagrozi twej ojczyźnie, życiu twej matki, siostry lub życiu kobiety, którą ci oddano w opiekę, to pal mu w łeb, ani nie pytaj, i nie czyń sobie z tego żadnych wyrzutów.
Szczęście jest zawsze tam, gdzie je człowiek widzi...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl