Hej hej! Witajcie kochani. Zostało kilka dni do nowego roku i pomyślałam sobie, że może warto podzielić się z wami pomysłem na nowy roku. Niestety 2021 będzie dla mnie bardzo trudnym okresem, ponieważ piszę maturę i będę próbowała dostać się na wymarzone studia. Jednak wstępny plan czytania mam zrobiony i chce w jakimś stopniu go spełnić. Książki wybierałam pod siebie, krótko również powiem wam, dlaczego akurat ta książka. A teraz zapraszam was TBR na 2021 rok.
"Historia pszczół"- Maja Lunde. Kupiłam książkę w tym roku we wakacje w księgarni "Tak czytam" w Poznaniu i tak sobie czeka na półce na przeczytanie. Temat bardzo mnie ciekawi i zastanawiam się, jak wypadnie. Raczej rzadko czytam książki z gatunku literatury pięknej, ale opis bardzo mnie zainteresował. Zresztą wiele osób zachwyca się nad książką, także sprawdzę skąd te zachwyty.
"Dwór skrzydeł i zguby"- Sarah J. Maas. Długa historia jest z tą książką. Bardzo ciężko miałam przekonać się do drugiego tomu, ale jak już zaczęłam, to wciągnęła się bez pamięci. Później chciałam zacząć trzeci tom, ale ciągle coś stawało mi na drodze. Wychodzi na to, że nigdy nie jest mi po drodze z Maas. Jestem ciekawa, jak historia dalej się potoczy, cegiełka potężna także trzymajcie kciuki.
"Kasacja"- Remigiusz Mróz. Tutaj to chyba przechodzę sama siebie. Kupiłam książkę na promocji w biedronce, gdy była kilka miesięcy po premierze. Dotąd jej nie ruszyłam, a już wyszła ekranizacja. Słyszałam różne opinie, ale spróbuje.
1. "Historia pszczół"- Maja Lunde 2. "Dwór Skrzydeł i Zguby"- Sarah J. Maas 3. "Kasacja"- Remigiusz Mróz
"Wojna Makowa"- Rebecca Kuang. Mam dziwne wrażenie, że w tym tbr mam same perełki. Myślę, że większość z was słyszała o tej książce. Ogromnie dużo zachwytów, a cegła jak nie wiem. Historia podobno krwawa i nie dla każdego. Tutaj jestem bardzo ciekawa, co zastanie mnie w środku.
"Okrutny książce"- Holly Black. Dużo zachwytów, a że chyba jestem ostatnią osobą na świecie, która jeszcze tej książki nie przeczytała to czas się zabrać. Może akurat przypadnie mi do gustu i przeczytam kolejne tomy.
"Małe Kobietki"- Louisa May Alcott. Było bardzo głośno o książce i ekranizacji, więc raczej nie muszę wam przedstawiać tej książki. Jestem ciekawa skąd tyle zachwytów nad nią.
4. "Wojna Makowa"- Rebbecca F. Kuang 5. "Okrutny książę"- Holly Black 6. "Małe Kobietki"- Louisa May Alcott
"Historia Ireny Sendlerowej"- Anna Mieszkowska. Bardzo lubię tematykę II Wojny Światowej. Uważam, że to bardzo ważny czas w historii Polski i wiele postaci z tamtych lat interesują mnie. Nie bez przyczyny zainteresowałam się Ireną Sendlerową. Kupiłam kiedyś książkę za 10 zł i moja mama jest już po lekturze, a ja jeszcze czekam. Chyba na oklaski.
"Małe Życie"- Hanya Yanagihara. Też na pewno słyszeliście o książce, bo było o niej głośno. Kupił mi ją tata kilka dni po premierze i tak sobie siedzi i czeka na swoją kolej. Cegła, ale słyszałam, że daje za sobą bardzo mocny przekaz.
"Portret Doriana Graya"- Oscar Wilde. Niestety tutaj nawet nie wiem, o czym książka jest... Ale, mam tego bardzo dobre wytłumaczenie! Słyszałam tyle zachwytów o niej na bookstagramie, właściwie to wszędzie, że już nie chciało się słuchać.
7. "Historia Ireny Sendlerowej"- Anna Mieszkowska 8. "Małe Życie"- Hanya Yanagihara 9. "Portret Doriana Graya"- Oscar Wild
Jesteśmy w połowie mojego planu na 2021. Jednak chciałam zrobić przerywnik i skupić się na dwóch pytaniach, które możecie zobaczyć w tytule dzisiejszego wpisu. Czy warto robić TBR? Kto przeczyta wszystko pierwszy?Pamiętajcie, że TBR to nic innego jak wyzwanie dla nas samych na następny rok, aby zmotywować się do przeczytania książek, które, np. zalegają na naszych półkach od dłuższego czasu. To nie są zawody, a mam czasami wrażenie, że jest na odwrót. Zawsze uważałam, że trzeba czerpać radość z czytania i nie ma takiego czegoś jak, kto pierwszy przeczyta książkę, albo kto pierwszy skończy wyzwanie. To wy macie czerpać z tego radość i satysfakcje, że przeczytaliście 5 książek z 20. To jest ogromny sukces! Pamiętajcie, nie ma sensu do nikogo porównywać się. Dla każdego rok wygląda inaczej i każdy ma inny czas czytania. Polecam robić TBR choćby dla motywacji i takiego małego czytelniczego wyzwania. Z niczym nie warto się śpieszyć. Idźcie swoim trybem, a na koniec roku pochwalicie się pięknym wynikiem. Często czytałam na różnych blogach, czy kanałach na youtube komentarze w stylu: "Przeczytałaś tyle książek, a mówisz, że to mało? Ja przeczytałam tylko 2 książki...". Dla tej osoby jest mało, ale nie oznacza, że również dla was. Zawsze podziwiam osoby, które czytają po 15 książek, jednak dla niej może być to mało i nie będzie z tego zadowolona. Także mam nadzieję, że chociaż troszkę pokazałam wam, że TBR robicie dla siebie! Możecie podzielić się nim z innymi, ale nie śpieszcie się z czytaniem, czerpcie z tego radość i poczujcie, że czytacie tę książkę. A teraz myślę, że warto wrócić do dalszego planu czytelniczego.
"Falling Fast"- Bianca Iosivoni. Tutaj podobna sytuacja co w poprzednich książkach. Słyszałam bardzo dużo zachwytu nad nią, dlatego też chce skusić się na lekturę. Myślę, że może to być typowa młodzieżówka, ale czasami lubię przeczytać takie luźne lektury.
"Niedźwiedź i słowik"- Katherine Arden. To akurat znalazło się tutaj za sprawą Bestselerek. Bardzo zachwycały się nad tą książką, i później przeszło to na cały świat książkowy. Jeśli spodoba mi się pierwszy tom, to przejdę do następnych.
"Z mgły Zrodzony"- Brandon Sanderson. Nie pierwsza fantastyka w tym TBR, ale! Nigdy nie czytałam nic od Pana Sandersona i chciałabym spróbować. Słyszałam, że bardzo dobry autor, ma bardzo dobry warsztat i wykonuje go w pełni.
"Republika Smoka"- Rebecca Kuang. Tutaj troszeczkę popłynęłam. Nigdy nie daje więcej niż jeden tom z danej serii do planów czytelniczych. Jednak mam cichą nadzieję, że spodoba mi się pierwszy tom i tutaj tak z rozmachu dałam drugi. Zobaczymy, co powiem w następnym roku, gdy będę podsumowywać.
"Ocean na końcu drogi"- Neil Geiman. Nic nie czytałam od tego autora. Jest mi totalnie obcy. Także nie wiem czego się spodziewać. W którymś roku miałam w planach, ale później zrezygnowałam. Teraz na nowo powraca.
"Cień i kość"- Leigh Bardugo. Chce szybciutko przeczytać całą trylogię Grisza, ponieważ na mojej półce od premiery czeka "Szóstka Wron" i "Królestwo Kanciarzy". Mówiono mi, że lepiej na początek przeczytać trylogię, także właśnie chce to zrobić.
13. "Republika Smoka"- Rebecca F. Kuang 14. "Ocean na końcu drogi"- Neil Gaiman 15. "Cień i Kość"- Leigh Bardugo
"Nowy wspaniały świat"- Aldous Huxley. Właściwie zapomniałam o tej książce, dopiero później przypomniała mi o niej Łapchwile na jej kanale. Jestem jej bardzo ciekawa. Wiele osób mówi, że to taki klasyk, który już praktycznie każdy przeczytał.
"Siedem śmierci Evelyn Hardcastle"- Stuart Turton. Zaciekawił mnie opis od czasu premiery, ale niestety dotąd jej nie przeczytałam. Może akurat zmotywuje się i przeczytam ją w 2021. Nic na siłę, ale ciekawie się zapowiada.
"Szóstka wron"- Leigh Bardugo. No i jak dałam "Cień i kość" to i dałam to. Mam nadzieję, że gdy będę po całej trylogii "Grisza" to zabiorę się za to i będę mogła wydać swoją pełną opinią.
16. "Nowy wspaniały świat"- Aldous Huxley 17. "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle"- Stuart Turton 18. "Szóstka wron"- Leigh BardugoI takim oto sposobem dobrnęliśmy do końca. Mam ogromną nadzieję, że wpis wam się spodobał. Jest to 18 książek, ale dużej większości mogę nie przeczytać. Jest to luźny plan na następny rok, którego gdzieś tam będę się trzymać. Napiszcie koniecznie w komentarzu, jakie wy macie plany na 2021 rok i jak podchodzicie do robienia takich planów. Zaczytanych dni kochani Małgosia
