Według mnie najgorsza za wszystkich, ale nie dlatego, bo za mało w niej Edwarda. Nie lubię tego plemienia Jacoba, a zwłaszcza jego historyjek itp. ;p Większość książki kręciła się właśnie tam, dlatego się nudziłam. Pamiętam, gdy pod koniec waliło mi serce z napięcia, czy zdążą uratować Edwarda przed czasem. ;p