“Większość ludzi żyje wówczas złudną nadzieją, która daje jakikolwiek sens do opuszczenia łóżka każdego poranka. Wiara, że złe czasy w końcu miną, bywa ostatnią deską ratunku. Po niej zostaje jedynie obłęd, którego macki obejmują szyję tak długo, aż całkowicie braknie powietrza.”
“Po znakomitym okresie przychodzą często ciężkie czasy. Przygnębiające, odbierające radość z życia, wyniszczające, potrafiące wpędzić w prawdziwą depresję. Dni, tygodnie, miesiące, czasami nawet lata, podczas których nic się nie układa. Wszelkie ambitne próby powrotu do świetności kończą się fiaskiem. Wtedy z utęsknieniem wspomina się dobre czasy i z nadzieją oczekuje ich powrotu. Prawdziwy problem pojawia się, gdy one nie chcą wrócić.”
“Ta przeszłość musi być mało wartościowa, skoro nie jest przyszłością.”
“Cudowne chwile są cudowne, bo trwają krótko.”
“Trochę mi żal Dafne, ale wojna wymaga ofiar. Pokonałem strach, pobiłem twardszego od siebie, przetrwałem. Jestem ciebie godzien, Alicjo. Już wkrótce będziemy razem i nic nas nie rozdzieli.”
“Nie przyjęła mnie do znajomych na Facebooku, nie pozwoliła się obserwować na Instagramie. Unikała kontaktu, ale wiedziałem, że w głębi ducha ona też czuje, że powinniśmy spróbować...”
“Nie mogę się doczekać, aż zobaczę, w jaki sposób rozkwitło twoje piękno… – mówię do mojego ulubionego zdjęcia, które wisi w centralnym punkcie Ołtarza Spełnienia.”
“Oświadczyny to przekonanie kobiety o jej wyjątkowości.”
“Przyszła pod mój dom z ofertą sprzątania, a piękne kobiety z reguły nie sprzątają cudzych mieszkań. Chyba że są zdesperowane. A jeśli są zdesperowane, to znaczy, że potrzebują forsy. I żeby ją zdobyć, są w stanie zrobić wszystko.”
“Miał jakieś pięćdziesiąt lat, pustka w jego oczach przypominała czarną dziurawą drogę, na której końcu czeka śmierć.”
“Nigdy nie widziała nikogo tak szalonego. Blajer miał dwa oblicza. Mroczne i jeszcze mroczniejsze.”
“Oferowali jej stanie za barem w osiedlowych pubach, ale to była przejebka. Każdy się do niej podwalał, większość kolesi myślała, że jak zostawi parę złotych napiwku, to automatycznie uzyska dostęp do jej majtek.”
“Początek prawdziwego życia nie był najgorszy, choć różami chodników nie brukowali.”
“- Pan wie, detektywie, że nie licząc pana, to ja mam alergię na psy.”
“- Pora spać - powiedziałem do zdjęcia Luizy. Czułem, ze odpływam. Nie byłem robotem, musiałem się regenerować. Nawet jeśli regeneracja oznaczała torturę dla podświadomości.”
“- Detektyw Pecyna – od razu przywitałem się z gliniarzem, któremu zawdzięczałem jeszcze więcej niż on mnie.
– Kopę lat. – Pecyna, nie wstając od stołu, podał mi rękę.”
“- Jesteś zahartowany, pewne rzeczy już cię nie ruszają, więc powiem wprost. – Pecyna poprawił okulary. – Dorota Gajda została zamordowana.
– Co?! – W pierwszym odruchu chciałem wstać, ale Skawiński ciągle trzymał moją rękę.
Dorota Gajda była gwiazdą naszego serialu.”
“W ciągu swojego trzydziestodwuletniego życia całkiem przypadkowo dorobiłem się statusu seryjnego mordercy.”
“Skoro dziś nie pracujemy, może chodźmy złapać ostatnie promyki słońca i dokarmić raka płuc? - Wskazałem wyjście tarasowe, uznawszy, że oto nadszedł właściwy moment.- Ja bezpośrednio, ty przez bierne zaciąganie się.”
“Wejdź do mojego świata, spróbuj zrozumieć żądze, krew każą mi zabijać i przekonaj się, że prawdziwe zło ma tylko jedno oblicze... Ludzkie. ”
“– Mądry ten twój tata. Wszędzie widzi okazję do zrobienia biznesu. – To nie czyni go mądrym, tylko pazernym – zauważam.”
“– Co za debile! – Iza jest wyraźnie zdegustowana. – Rozumiem pokrzyczeć na siebie na stadionie, ale przybić faceta do wózka za to, że kibicuje innej drużynie?”
“Pragnę papierosa bardziej niż tirówka kąpieli po całonocnej zmianie.”
“Deszcz wali w kaptur, hałasując niczym drewniaki tańczące po blasze. Pomaga zagłuszyć negatywne myśli i zastępuje je pytaniem o motyw.”
“Futbolówka wylądowała za płotem, za którym znajdował się stary parterowy budynek. Napis przed wejściem informował, że mieściło się w nim przedszkole. – Znasz prawo Pascala, kto wypierdala, ten zapierdala! – Daniel z dumą wyrecytował slogan często używany na podwórku.”
“– Normalności, wiesz, takiej, w której nie jestem zaczepiany wszędzie, gdzie się pojawię, jakbym osobiście znał wszystkich ludzi na ziemi. – Dotykam jej włosów. Są delikatne niczym źdźbła trawy. – Normalność, którą masz na myśli, wcale nie jest tak piękna. Na dłuższą metę nie daje szczęścia. (...) – Prawdziwe szczęście człowiekowi może zapewnić jedynie drugi człowiek.”
“– Zbastuj, siostra. – Iza sięga po trawę zdecydowanie za często. – Śmieciowe żarcie niekorzystnie wpływa na twój wygląd, a palenie na mózg. Może pora zacząć odreagowywać nerwy w fitness klubie, a nie z lufką w bramie i w fast foodzie?”
“Choć byłem mały, rozumiałem, na czym polega biznes. Od początku traktował mnie jak faceta, nie jak dzieciaka. Wiele razy powtarzał: „Kto się nie rozwija, ten stoi w miejscu. Musimy cały czas walczyć, żeby sępy nie wyżarły nas z rynku”. Walczył do swoich ostatnich dni.”
“– Wygląda na smutną.
– Jeszcze nie widziałem uśmiechniętego trupa.”
“Regularne ćwiczenia, leki, ciągła potrzeba wydzielania endorfin, wszystko to skutkowało nadmiarem energii, której nie miała gdzie wyładować. Przypominała wstrząśnięty napój gazowany, coraz śmielej wypychający swoją siłą nakrętkę.”