Cytaty Jean-Marc Kania

Dodaj cytat
Dominacja religii skutkuje degradacją wartości, warunkujących byt społeczny.
Człowiek jako twór Natury rozwija się, podlegając procesowi ewolucji, a wykorzystując dzieła swoje i Natury do zaspokajania potrzeb tworzy własny, niepowtarzalny byt, którego zmienność, nieoznaczoność i nieprzewidywalność są nieodłącznymi, stałymi atrybutami.
Więzy religijne stają się zbyt słabe wobec idiosynkrazji kulturowych oraz czynników ekonomicznych, warunkujących przetrwanie.
Wierni są ofiarami osobistych poglądów twórców mitów biblijnych.
To prorocy, tacy jak Mojżesz, tworzyli bogów, a nie bogowie proroków!
Bóg istnieje dla tych, którzy w niego wierzą, a nie istnieje dla pozostałych.
Wolność religii kończy się tam, gdzie zaczyna ona ograniczać wolność osób jej nie wyznających”.
Barbarzyństwo naszych przodków zostało zastąpione nieokiełzaną pazernością korporacji.
Miernoty najczęściej stawia się za wzór masom, bo najlepiej do nich pasują i łatwo nimi sterować.
Co to za demokracja, w której o prawa trzeba walczyć?
Magia pieniądza zawsze była i będzie silniejsza od magii nawet najsprytniej pomyślanej religii.
Zagrożenie bytu społeczeństwa tkwi w niekontrolowanej realizacji potrzeb jednych kosztem drugich.
Potrzeba rodzi potrzebę.
Tylko umarli nie mają potrzeb.
Potrzeba zmienną i materialną jest.
Twórca zawsze posiada pozycję nadrzędną w stosunku do swojego dzieła.
Badając rzeczywistość za pomocą modeli, nawet najbardziej zaawansowanych, otrzymamy wyniki, które, jak pędzle w rękach artysty, zawsze „namalują” zniekształcony obraz rzeczywistości.
Szczęście, poza tym, że ma zawsze charakter subiektywny, jest przede wszystkim niezdeterminowanym zdarzeniem losowym. Z punktu widzenia matematycznego stanowi stochastyczny proces, wyrażony funkcją zmiennych losowych, określających zdarzenia kształtujące ludzki byt. W związku z tym nawet najlepiej pomyślany kodeks postępowania nie jest w stanie zapewnić człowieka, że stosując się do ustalonych zasad będzie szczęśliwy.
Od zarania naszego „wspaniałego” gatunku homo sapiens uczestniczymy w nieustannej Dialektycznej Grze Potrzeb, a wszelkie zmiany w indywidualnym czy społecznym bycie są jej skutkiem.
Nastały dziwne, toksyczne czasy, w których patologia goni patologię.
Fenotyp robi swoje, a starcie kultur zawsze ujawnia idiosynkrazje kulturowe.
Filozofię sztuki niektórzy stosują do rozróżniania pornografii od sztuki erotycznej, ale i w tej kwestii zdania są podzielone, głównie w sytuacjach, kiedy opinie wydają osoby o biegunowo odmiennych przekonaniach.
Kreatywność artysty ogranicza tylko jego talent.
Szczęście, poza tym, że ma zawsze charakter subiektywny, jest przede wszystkim niezdeterminowanym zdarzeniem losowym. Z punktu widzenia matematycznego stanowi stochastyczny proces, wyrażony funkcją zmiennych losowych, określających zdarzenia kształtujące ludzki byt. W związku z tym nawet najlepiej pomyślany kodeks postępowania nie jest w stanie zapewnić człowieka, że stosując się do ustalonych zasad będzie szczęśliwy.
Świat jest ze swej istoty dualistyczny, ale rzeczywisty, lecz nie może być równocześnie rzeczywisty i urojony.
Wspólną cechą religii i demokracji jest to, że obie zostały stworzone przez człowieka celem zaspokajania określonych potrzeb, przy czym obowiązuje zasada: „im więcej religii, tym więcej biedy i mniej demokracji”.
Masy najchętniej głosują na miernoty, bo najlepiej do nich pasują.
Pozycja guru w sektach jest tak silna, jak wiara ludzi w jego nadprzyrodzone zdolności i bezgraniczną wiedzę, a istota tej wiary ufundowana jest na niewiedzy i słabościach jego wyznawców, dla których jest on niepodważalnym autorytetem, godnym naśladowania.
Rzeczywistość koryguje urojenia, a ceną jest rozczarowanie.
Wprawdzie wraz z pokoleniami zmieniają się poglądy, lecz moda na religie, jakkolwiek w innym wydaniu, pozostaje.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl