Cytaty Marcin Szczygielski

Dodaj cytat
... im głupsze i bardziej nieprawdopodobne jest kłamstwo, tym szybciej i chętniej wszyscy w nie wierzą.
-Dziecko -załamała ręce pani Palczewska- ty chyba nie wiesz co mówisz. Przecież to jest okropny łobuz!
- Nie powinna pani tak mówić o swoim własnym wnuku, a już szczególnie kiedy siedzi obok.- Maja przestała się uśmiechać. -To może zranić jego uczucia i pozostawić na nich trwały uraz na całe życie albo i dłużej. Mówili w telewizji.
-Kot?- upewnił się duch.- Rozmawiałaś z kotem?
-Owszem.
-Ty chyba nie jesteś taka całkiem normalna, co?
-Przypominam ci, że teraz rozmawiam z duchem!- zdenerwowała się Maja. -Rozmowa z kotem to pikuś w porównaniu z tym.
- Racja -zgodził się z nią duch po krótkim namyśle.
Sceptycyzm i zgorzknienie są jednym i tym samym. (...) Brak wiary w zwycięstwo może uniemożliwić je tak samo jak nadmierna jego pewność.
Nie mogę się doczekac co będzie dalej, a zarazem szkoda mi, ze książka się kończy.
-My jesteśmy pacyfistami!- zawołał Iwan, zerkając na Ingę.
-Naprawdę? -zdumiała się Aleksandryna.- A co to znaczy?
-To znaczy, że nie wierzymy w słuszność rozwiązywania konfliktów na drodze przemocy- wyjaśnił Iwan.
-Oooo! A na jakiej?
-Rzeczowa dyskusja przynosi zdecydowanie lepsze rezultaty- stwierdziła Inga.
Powodem nieśmiałości jest strach przed tym, co mogą sobie pomyśleć o nas ludzie dookoła.
-Niesłychanie utrudniasz śledztwo. Nic nie słyszałaś, nic nie widziałaś, zamknęłaś kota w kuchni, żeby też niczego nie zobaczył, a po wszystkim usunęłaś ślady domestosem. Właściwie jesteś główną podejrzaną. W filmie już by cię zamknęli.
-Naprawdę? Ojej kochanie... jak mi przykro! Zupełnie nie znam się na przestępstwach - szczerze zmartwiła się ciabcia.
- Wygląda, jakbyś się świetnie znała[...]
-A jak otworzyli okno?- Maja zmarszczyła brwi z namysłem.
-O, to proste. Zostawiłam uchylony lufcik- oświadczyła ciabcia (...)
-Aha. Czyli jeszcze ułatwiłaś porwanie- mruknęła Maja.- Najlepiej od razu się przyznaj. To będzie okoliczność łagodząca.
...niekiedy załatwienie drobnej sprawy wymaga urządzenia niewspółmiernie wielkiej awantury.
Nie zawsze należy wierzyć w to, co się widzi.
Jeśli ucieka się skądś, a nie dokądś, wtedy każde miejsce, do którego się dotrze, jest okej, byleby tylko znaleźć się gdzie indziej.
...czasami nawet niezwykle mizerne stworzonka mogą mieć wpływ na losy świata.
...ostrożność nic nie kosztuje, a często okazuje się bezcenna.
...gdy niezbyt bliscy ludzie ni stąd, ni zowąd proponują pomoc, zazwyczaj nie robią tego bezinteresownie.
...bo z płakaniem tak już jest, że trudno skończyć- no, chyba że człowiek zmęczy się tak bardzo, że zabraknie mu sił, aby płakać dalej.
Nie lubię źle mówić o ludziach, a jeśli nie potrafię powiedzieć o nich nic miłego, to wcale się nie wypowiadam.
-Tak!- Maja pokiwała głową. -Uważam, że jestem genialna.
-Powtarzaj to jak najczęściej, a może plotka w końcu się rozniesie- kwaśnym tonem odezwała się Monterowa.
Maja (...) przy ciabci udawała pewną siebie, ale tak naprawdę nie miała zielonego pojęcia, jak zabrać się do tropienia sprawców uprowadzenia Lilii.
W serialach detektywów było zawsze kilku. Jeździli samochodami, mieli podsłuchy, kamery w okularach, materiały wybuchowe w sztucznym zębie albo w długopisie i liny schowane w zegarkach. Znali różnych policjantów, lekarzy oraz pracowników kostnicy. W ogóle wiedzieli od razu, gdzie iść i kogo pytać.
-W telewizji mówią, że mleko jest niezmiernie zdrowe -stwierdziła Maja wysyłając SMS do mamy (...).- Skoro chrupki będą w mleku i lody są z mleka, to chyba trudno o coś zdrowszego?!
-Chciałabym teraz dokonać telewizji lokalnej.
-Nie mam telewizora -powiedziała Lilka.- Szkoda mi czasu na takie głupoty.
-Telewizja lokalna to są oględziny miejsca zbrodni- z wyższością wyjaśniła Maja. -Gdybyś miała telewizor, to byś wiedziała.
-Telewizji lokalnej?- zdziwiła się ciabcia.- Chyba wizji lokalnej?
-Też- bąknęła Maja.
(...) Bardzo dokładnie przebadałam ten wisior, gdy Nina zniknęła. Nie ma żadnych magicznych właściwości. Ale za to jest bardzo ładny .
-Przekonamy się. A teraz mi go zapnij- oprosiła Maja stanowczo, odwracając się tyłem do ciabci, a następnie spojrzała z ukosa na Lilkę. - Jakby co, to w nim śpię. I bardzo łatwo się budzę. Jakby co.
-Przecież dzieciństwo jest bardzo fajne -szczerze zdziwiła się Maja.
- Tak?- Lili skrzywiła się.- A co w nim fajnego? Człowiek jest mały i nic mu nie wolno. Wszyscy mu rozkazują, na nic mu się nie pozwala. Nie może zarabiać pieniędzy, do niczego nie dosięga i nikt się z nim nie liczy.
... w życiu więksi i starsi muszę opiekować się młodszymi i mniejszym. Tak to już jest urządzone.
Ludzkie wspomnienia to przedziwna sprawa. Nasze głowy mają niezwykłą umiejętność przekształcania rzeczywistości, wiesz? Miłe przeżycia z czasem wydają się jeszcze przyjemniejsze. Ładne miejsca, które widzieliśmy kiedyś, w pamięci stają się jeszcze piękniejsze i większe. To dotyczy też zapachów i smaków. [...] Dlatego dobrze w życiu próbować ciągle nowych rzeczy odwiedzać nowe miejsce i poznawać nowych ludzi i nie kręci się w kółko.
Bycie dużą wiązało się wyłącznie z obowiązkami lub zakazami (...). Bycie dużą niestety wyłącznie komplikowało życie, a nie je uprzyjemniało.
-Jakby co, to ja jestem niezwykle groźna- rzuciła pośpiesznie niezbyt pewnym siebie głosem wiewiórka.- Po prostu zabójczo niebezpieczna. Więc niech nikomu lepiej nie przychodzą do głowy jakieś głupie pomysły łapania mnie czy coś.
-Żeby ktoś miał uczucia, musi mieć serce.
A ten chłopak jest bez serca!
-Wcale nie- zaprotestował Marek (...).- Mam serce! Czuję, jak bije. Jakbym nie miał serca, to bym nie żył ,boby mi krew nie pływała. A pływa, sama wiesz, wystarczy popatrzeć na moje kolana. No, nie teraz, bo teraz są strupy, ale jak się wywalę. Krew cieknie jak z kranu, bo ją serce pcha ze środka
Suszarka do włosów. Po co jej suszarka do włosów? Przecież ona jest całkiem łysa.
-Jaki jest wniosek z tej historii- cierpliwie zapytał kot.
-Że jak się człowiek szybko kręci, może podróżować w czasie? -zaryzykowałam Maja.
- Nie. To znaczy to też, w końcu to logiczne.- Zamyślił się kot. -Przecież Ziemia się kręci wokół siebie i wokół Słońca. Każdy jej obrót wokół osi to jedna doba, a każdy obrót wokół Słońca to jeden rok. Czyli kręcenie się ma bezpośredni związek z czasem.
...fochy i humory to same kłopoty.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl