Petr Stančík

Autor, 56 lat 13 czytelników
Zostań fanem autora:
7.3 /10
16 ocen z 4 książek,
przez 12 kanapowiczów
Urodzony 9 czerwca 1968 roku w Czechach ( Rychnov nad Kněžnou)
Eseista, poeta, pisarz i dramaturg. Studiował reżyserię w Akademii Sztuk Scenicznych w Pradze. Jest także autorem publikacji badawczych z historii późnego średniowiecza na terenie Czech oraz kilkunastu książek dla dzieci.

Książki

Bezrożec
Bezrożec
Petr Stančík
6.5/10

Szalony kryminał z zabawnymi wątkami erotycznymi, a jednocześnie przewodnik po tajemniczych miejscach Pragi. Świetna parodia powieści sensacyjnej. Pewnej nocy na Cesarskiej Wyspie ginie w pożarze ...

Młyn do mumii
Młyn do mumii
Petr Stančík
7.6/10

Mistyczny porno-gastro thriller z XIX-wiecznej Pragi. Nadchodzi nowy rok. Kiedy praski Orloj wybija północ, odkryta zostaje bestialska zbrodnia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi ekscentryczny komisar...

Praga Noir
Praga Noir
Chaim Cigan, Martin Goffa, Irena Hejdová, Michaela Klevisová ...
7/10
Seria: Strefa Cienia Noir

Zbiór, w którym pojawiają się najgłośniejsze nazwiska współczesnej literatury czeskiej, jest pełen niespodzianek i oferuje nam Pragę, która przepysznie miota się między tym, co magiczne, a tym, co ob...

Prawomił albo Niedawne przedawnienie
Prawomił albo Niedawne przedawnienie
Petr Stančík
8/10
Seria: Stehlík

Po Szwejku i piwoszach u Hrabala pochylonych nad stołem nadchodzi nowy czeski bohater – człowiek czynu. Prawomił albo Niedawne przedawnienie to kolejna wydana w Polsce książka popularnego czeskiego a...

Serie i Cykle

Cytaty

Wielu sądzi, że honor, to coś, co już od dawna nie istnieje, coś mniej więcej w rodzaju ryciny ze starej powieści. Honor jednak nie jest niczym abstrakcyjnym. Posiadanie honoru jest niczym szycie sobie ubrania u krawca. Chodzi po prostu o to, żeby człowiek sam ze sobą dobrze się czuł. Ludzie tracą honor dlatego, że nie lubią siebie. Życie bez honoru jest tym samym, co umyślne noszenie gryzącego swetra albo gaci, które piją w jaja.
kto nie poznał samego siebie, nie ma żadnej przyszłości, ponieważ jest uwięziony w wiecznej teraźniejszości (s. 174)
Twa cipeczka jest jak muszelka z mórz tropikalnych, jak piorun z jasnego nieba, pachnie jak świeżo rozgnieciony listek mięty i smakuje jak pianka na espresso macchiato. s. 116
- To nieprawda, że praca. To alkohol uczłowieczył człowieka. Cywilizacja powstała z chaosu właśnie dzięki gorzale. Starożytny Egipt stał na piwie, antyczna Grecja na winie. Drożdże są nieśmiertelne, wiecznie się odradzają i bezustannie poświęcają się dla nas. Przemieniają niezdrowy cukier w alkohol i same w nim toną. Drożdże są bogiem jedynym, a ja jestem ich prorokiem. Alkohosanna!

Komentarze