Bezrożec

Petr Stančík
6.5 /10
Ocena 6.5 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów
Bezrożec
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.5 /10
Ocena 6.5 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów

Opis

Szalony kryminał z zabawnymi wątkami erotycznymi, a jednocześnie przewodnik po tajemniczych miejscach Pragi. Świetna parodia powieści sensacyjnej.

Pewnej nocy na Cesarskiej Wyspie ginie w pożarze dwanaście samic nosorożca. Po co w stolicy Czech, pośrodku Wełtawy, ktoś hoduje nosorożyce? Inspektor Lavabo rozpoczyna śledztwo. Ustalenia prowadzą go do siedmiu obrazów czeskiego malarza sprzed stu lat. Każdy z nich jest w innym muzeum i każdy ma z tyłu tajemniczy numer lub literkę… Wtedy inspektorowi wpada w ręce tajny dziennik Goethego z czasu podróży poety przez Czechy – pozwala on detektywowi zrozumieć, że światem rządzą dziś te same przeciwstawne siły co setki lat temu.

Teorie spiskowe są tu przedstawione dowcipnie, seks został oddemonizowany, a alkohol intronizowany. Inspektor Lavabo pije, bo – jak stwierdza – „regularne spożywanie alkoholu oddala człowieka od rzeczy nietrwałych, jak życie rodzinne, gromadzenie majątku czy kariera zawodowa, a zbliża do rzeczy wiecznych, jak inspiracja muzyczna, zwariowane miłości, zrozumienie istoty wszechświata i bytu”.

Z tą szaloną kryminalno-sensacyjną powieścią zwiedzimy tajemnicze zaułki Pragi. Petr Stančík jest wspaniałym przewodnikiem!

Tytuł oryginalny: Nulorožec
Data wydania: 2020-06-17
ISBN: 978-83-65970-44-2, 9788365970442
Wydawnictwo: Dowody na Istnienie
Stron: 192
dodana przez: Evita

Autor

Petr Stančík
Urodzony 9 czerwca 1968 roku w Czechach ( Rychnov nad Kněžnou)
Eseista, poeta, pisarz i dramaturg. Studiował reżyserię w Akademii Sztuk Scenicznych w Pradze. Jest także autorem publikacji badawczych z historii późnego średniowiecza na terenie Czech oraz kilkunastu książek dla dzieci.

Pozostałe książki:

Bezrożec Młyn do mumii Praga Noir Prawomił albo Niedawne przedawnienie
Wszystkie książki Petr Stančík

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Po francusku umiem co najwyżej zamówić dziewczynę w burdelu

WYBÓR REDAKCJI
7.03.2022

Kiedy miał półtora roku, po raz pierwszy zobaczył siebie w lustrze i wytarł sobie resztkę kaszki z czubka nosa. Petr Stančík napisał mistyfikację. Mistyfikacją jest to, że jego książka jest kryminałem, mistyfikacją są występujące w niej miejsca (istnieją realnie, lecz wyglądają inaczej) oraz postaci. "Wszystkie postacie występujące w tej książce ... Recenzja książki Bezrożec

@tsantsara@tsantsara × 26

Bezrożec

16.09.2023

Mariusz Szczygieł, jak na prawdziwego czechofila przystało od lat z determinacją i prawdziwą pasją przybliża nam kulturę naszych południowych sąsiadów. To właśnie jego nazwisko przyciągnęło moją uwagę kiedy buszowałam między bibliotecznymi półkami. Wydawnictwo Dowody na Istnienie, którego jest współzałożycielem wzięło sobie za zadanie zaznajomieni... Recenzja książki Bezrożec

@Jezynka@Jezynka × 13

Fake fiction w czeskim wydaniu

30.06.2020

Jaroslav Hasek Milan Kundera Pavel Kohout Bohumil Hrabal Petr Stancik Tak wygląda chronologiczna mapa moich przygód z dorobkiem literackim Bohemii. I prawdę powiedziawszy, każda igraszka pozostawiła po sobie niezapomniane wrażenia. Ma się rozumieć, że każda inne. W języku polskim utarły się swoiste sformułowania „czeski błąd” czy „czeski film... Recenzja książki Bezrożec

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@janusz.szewczyk
2021-11-21
8 /10
Przeczytane PRZENIESIONE 2021 Posiadam

Książka może i nie dorównuje "Młynowi do mumii", ale jest utrzymana w tym samym stylu i stanowi skondensowaną mieszankę thrillera, komedii i erotyki (pornografii?) dających w efekcie szaloną jazdę bez trzymanki po współczesnych Czechach z licznymi dygresjami dotyczącymi prawdziwej i fikcyjnej historii naszego kontynentu. Punktem wyjściowym fabuły jest tajemnicza zbrodnia lub wypadek polegający na równoczesnym samozapłonie 12 samic nosorożca białego, hodowanych przez sprytnego przedsiębiorcę w celu sprzedaży ścieranego regularnie z ich rogów proszku jako leku na potencję. Śledztwo prowadzi do zadziwiających odkryć dotyczących historii, wolnomularstwa, spisków wojskowych, ekoterroryzmu, handlu dziećmi, szpiegostwa i polityki. Wszystko to zanurzone jest w oparach absurdu charakteryzującego kolejne przygody erotyczne, kulinarne i pijackie inspektora Lavabo, który wspomniane śledztwo prowadzi. Wątki kulinarne i alkoholowe (które swoje największe natężenie niewątpliwie osiągnęły w "Młynie do mumii") mają spore znaczenie i możemy tu podziwiać inwencję i wiedzę autora, który np. prowadzi nas śladem trunków wszelakich (nie mam pewności czy wszystkie z nich istnieją naprawdę) po całym globie. Humor i groteska opisywanych sytuacji czynią książkę łatwą i przyjemną lekturą.

Przyznaję, że P. Stancik imponuje mi swobodą z jaką korzysta z atutów i walorów swojego pięknego kraju. Nie znam takich polskich książek (być może dlatego, że nie czytuję polskich autorek i autorów zbyt c...

× 2 | link |
@mala_mi
2022-01-24
4 /10
Przeczytane 2022

Trudno mi ocenić tę książkę, bo mnie się takie utwory po prostu nie podobają. Zmyliło mnie zaliczenie „Bezrożca” do kryminałów. Faktycznie, jakaś tam intryga kryminalna jest, ale na pewno nie ona gra tu główne skrzypce. Istotne są tu raczej nonsensowne sytuacje, w które co rusz ładuje się główny bohater. Mnie się nawet podoba wplecenie w fabułę pewnej dawki absurdu, bo to świadczy o dystansie autora do siebie, świata i swojej twórczości, ale tu było tego za dużo. Są fragmenty zasługujące na najwyższe pochwały, co do mistrzostwa języka – dotyczą one zwłaszcza spożywania alkoholu. No i wynalazek gloglobusa – aż przykro, że nie ma takiego w sprzedaży. Ale cała reszta to morze dziwacznych sytuacji, postaci, miejsc i wydarzeń. Dla miłośników tego rodzaju literatury „Bezrożec” to zapewne perełka. Mnie nie urzekł.

× 1 | link |
@maslowskimarcinn
2024-10-17
7 /10
Przeczytane

„Bezrożec” to zanurzenie w wodach najczystszego absurdu. Przepełniony humorem i groteską rodem prosto znad Wełtawy kryminał z nosorożcami jako ofiarami szajki przestępców to coś, czego z pewnością jeszcze w swej literackiej karierze czytelniczej nie doświadczyliście.
Petr Stančík to mistrz łączenia wątków i mrugnięć okiem. No bo któż, na świętego Jana Nepomuckého, połączyłby Goethego z producentem pasz i teorii spiskowych, a trupa niejakiego Wilhelma Kołduna z mężczyzną w płaszczu z wielbłądziej sierści? Tymczasem Aspirant Libor Lavabo, człowiek oddany zwykłym przyjemnościom życia, stoi przed niełatwą zagadką detektywistyczną. Jego sytuacji nie poprawiają ani kolejne dawki przyjmowanego w kulturalny skądinąd sposób trunku, z którego czeski naród jest znany w świecie, ani również przedstawicielki płci piękniejszej, które w aspirancie widzą obiekt, nad którym można wzdychać i który do wielokrotnych westchnień nadaje się wprost idealnie. Namiętności namiętnościami, ale powieść rozwija się jak niekończący się rulon, który z kolei wysuwa się ze szkatułki zamkniętej w nieco większej szkatułce (i końca nie widać). Zatem gońcie króliczka, polecam, choć nie ma pewności czy go znajdziecie. Piekielnie warto wybrać się za nim w drogę.
Ale bądźcie czujni! Stančík to łotrzyk – nie dajcie się ponieść cytatom z Kafki, Poego, Haska czy de Sade’a – może być tak, że są prawdziwe ale tylko na pierwszy rzut oka (a w rzeczywistości kompletnie wyssane z palca). Na szczęści...

| link |
@Jezynka
2023-09-16
6 /10
@dorota.sawicka
@dorota.sawicka
2020-12-25
6 /10
Przeczytane
@daka_portal
2020-10-29
7 /10
Przeczytane
@tsantsara
2022-03-07
6 /10
Przeczytane Literatura czeska (i słowacka) Rozrywka
@czytamduszkiem
2020-06-30
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Idealna temperatura dla jasnego lagera jak Pilsner wynosi siedem stopni. Dopiero przy tylu rozwija się bukiet wszystkich substancji aromatycznych i smakowych, a zbyt zimne piwo rżnie podniebienie. (s.43)
Alkohol niczego nie rozwiązuje, ale za to likwiduje potrzebę rozwiązywania czegokolwiek. s.68
Po francusku umiem co najwyżej zamówić dziewczynę w burdelu. s.100
honoru nikt nie może nam odciąć, odstrzelić ani amputować. Honoru może się pozbawić jedynie ten, do kogo on należy. s.64
Mocny alkohol pije się w charakterze rytualnej autodestrukcji. W sumie jest to przecież trucizna dla komórek. (...) Pijaństwo jest aktem egzystencjalnym. Pijak popełnia samobójstwo, aby się upewnić, że żyje.
Dodaj cytat