Cała trójka wkroczyła do królestwa. Fitoceni wyglądali obco, ale nie niebezpiecznie. Budzili raczej ciekawość, niż strach. Zamiast nóg posiadali korzenie, których wężowe ruchy pomagały im się poruszać, ciało zaś pięło się w górę niewysoką łodygą, która mogła przyjąć dowolny kolor. Na samej górze znajdowały się niewielkie i blisko osadzone oczy, nad którymi wyrastały kolorowe listki i drobne kwiaty. - To najzabawniejsze stworzenia, jakie widziałem w całym swoim życiu – zauważył Leon. – I jednocześnie bardzo piękne – dodał. - Każde stworzenie jest piękne. Piękne na swój sposób – odparł Deryn. - No właśnie! – przyznał mu rację Tymek. – Ja też jestem przepiękny i ona. ach. – rozmarzył się o dziewczynce z ametystem.
Został dodany przez: @agnieszka3211@agnieszka3211
Pochodzi z książki:
Tumisie O misiach wędrujących Tu i tam
Dawid Głodek
10/10

„Tumisie” Dawida Głodka to przyjemna bajeczka dla dzieci przedstawiająca rodzinne perypetie sympatycznych misiów. Leon – tata Tumiś oraz synek Tymek wyruszają w podróż, aby przekonać się co spowodował...

Komentarze