Cytaty #dobro

Do piekła wiedzie autostrada. To tylko do Nieba prowadzą schody i trzeba się po nich wspinać.
- A kim są ci dobrzy?- spytał Kruk.- Bo wie pan, ostatnio strasznie trudno się połapać.
- Ja jestem zły, a pan dobry.- W głosie Bromskiego pojawiło się coś jakby szyderstwo.- Na pewno tak pan o sobie myśli.
- Myślę o sobie jak o bożym prostaczku.
- Najważniejsze, że nie jak o głupcu.
- Staram się. Sądzi pan, że człowiek głupi może być dobry? Głupota jest formą zła, jeśli nie najwyższą, to najbardziej rozpowszechnioną.
Myślę, że są na tym świecie tacy, co zrodzili się nie z kobiety, lecz z diabła.
Była w Alicji jakaś potrzeba porządkowania świata. Kruk istniał dla niej w strefie chaosu i chyba uważała, że trzeba go stamtąd wyciągnąć w dobry i rokujący związek z Leną, która prawdopodobnie sama balansowała niebezpiecznie blisko krawędzi. Z dwóch kawałków chaosu Alicja usiłowała ulepić jeden kawałek czegoś dobrego. Takie próby mogą podejmować jedynie dobrzy ludzie.
Czasem jest tak, że zły człowiek trafia na wkurwionego anioła, zmienia swoje życie i robi się dobry. Grzecznie kończy zarzuconą edukację, zdobywa wykształcenie i pływa na statkach jako oficer.
- Wiesz, czemu tu siedzimy? (...) Nic do ciebie nie mam, ale już widziałem, jak wygląda policyjne śledztwo. Koń by się uśmiał.
- Są dobrzy i źli policjanci. Może ja jestem ten dobry.
- Siedzimy tu, bo mam nadzieję, że jesteś ten zły
Kruk wzruszył ramionami.
-Ciekawe jest coś innego. Że pan tu jest.
- Chyba kupił mnie pan tym kazaniem: dobry uczynek i tak dalej.
- Właśnie o to chodzi. Że taki wyrachowany skurwysyn jak pan robi dobry uczynek za darmo.
- Więc w niebie nie czeka na mnie nagroda?
- Ścierwo pańskiego pokroju nie wzbije się tak wysoko.
Kant przymrużył oczy.
-Obrzucano mnie gorszymi obelgami, komisarzu Kruk. A ja bywam pamiętliwy.
Kruk wcale nie był spokojny. Patrzył, jak Krynicki idzie do drzwi, przygarbiony, jakby dźwigał na barkach cały ciężar świata.
-Senatorze?
-Tak?
-Głowa do góry. W niebie cieszą się, gdy skurwysyn robi dobry uczynek.
Tamta sytuacja nauczyła Martę kilku rzeczy. Że za najpiękniejszymi uczynkami mogą kryć się najpodlejsze motywy. Że zemsta smakuje słodko i że najwyższą formą zemsty jest sprawiedliwość, bo za sprawiedliwość uważała wyrównanie przez nią rachunków. Że nienawiść nie znaczy nic, jeśli ustawisz człowieka na straconej pozycji. I że wszystko może ujść jej na sucho.
Typ wspomnienia ma wpływ na to, jak postrzegamy czas, jaki od niego upłynął. (...) Mózg postrzega szczęśliwe wydarzenia jako świeże, nieodległe w czasie. Za to okropne wspomnienia są odsuwane jak najdalej, czasem nawet zupełnie zapominane albo blokowane. To chyba taki nasz mechanizm obronny. Otaczać się tylko tym, co dobre.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl