“[...] tylko tak się zapatrzyłem pod stopy, że walnąłem w tę gałąź głową. No i pękła. Halt uniósł brwi. -rozumiem, że gałąź, nie głowa?”
Wiosna miała oznaczać koniec niewolniczej doli Evalyn i Willa. Ale gdy tylko przyjaciołom udało się dać nogę z zimowych siedzib Skandian, tajemniczy jeździec porywa dziewczynę. Will, choć zahartowany ...