W jednej ze scen na maleńkim dziedzińcu przed ratuszem rozpalono pochodnie, a stojący tam mężczyźni salutowali w uniformach łudząco podobnych do uniformów wojennych zbrodniarzy – strzałokrzyżowców. W tle wyraźnie słychać wyróżniający się głos mężczyzny. (…) Był nim László Toroczkai, regularnie przyjeżdżający na Marsz Niepodległości, ówczesny poseł Jobbiku, a dziś lider Mi Hazánk. (s. 135).
Został dodany przez: @oliwa@oliwa
Pochodzi z książki:
Węgry na nowo
Węgry na nowo
Dominik Héjj
8/10

Wielki węgierski sen Orbána 17 września 2006 roku Węgrzy słyszą słynne słowa Ferenca Gyurcsánya, premiera kraju: „kłamaliśmy rano, kłamaliśmy wieczorem”. Na ulice wychodzą dziesiątki tysięcy osób,...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl