W Płaszowie załadowano po 120 osób do posypanych niegaszonym wapnem bydlęcych wagonów. Pociąg pojechał do obozu zagłady w Bełżcu. Z tego transportu uratowało się kilka osób, którym udało się wyłamać kraty w oknach lub deski podłóg. Wyskakiwali w biegu, narażając się na śmierć pod kołami lub od kul strażników.
Został dodany przez: @Vernau@Vernau
Pochodzi z książki:
Zamordowany świat. Losy Żydów w Krakowie 1939-1945
2 wydania
Zamordowany świat. Losy Żydów w Krakowie 1939-1945
Katarzyna Zimmerer
10/10

Zamordowany świat to świadectwo gehenny mieszkańców, czy raczej więźniów krakowskiej żydowskiej dzielnicy zamkniętej. Książka jest połączeniem kalendarium wydarzeń i wspomnień tych, którym udało się ...

Komentarze