W przedziale pociągu siedziały dwie osoby, jedna przy oknie, druga przy wejściu, po przeciwnej stronie. Upłynęło kilka minut od odjazdu z Warszawy Centralnej i za oknem pojawiły się zabudowania przedmieść stolicy. Końcówka maja była wręcz upalna, lecz temperatura w wagonie była na szczęście sporo niższa od prawie trzydziestu stopni na zewnątrz. Trzy dychy w cieniu o piątej po południu – niesamowite.
Został dodany przez: @agnieszka3211@agnieszka3211
Pochodzi z książki:
Druga szansa
Druga szansa
Juliusz Yulo Rafeld
7.3/10

„Druga szansa” Juliusza Yulo Rafelda to kontynuacja cyklu sensacyjnych opowiadań zapoczątkowana przez „Podwójny blef”. Trzy kolejne historie, w których dwójka przyjaciół, wchodzi w paradę bandytom wyk...

Komentarze