Wybór jest prosty – albo bronić swoich racji, albo. co innego. Jeśli będziecie je bronić, zasłużycie łatwo na opinię krnąbrnego uparciucha i więcej pracy wam nie zaproponują. Jeśli się jednak ugniecie pod presją i przyznacie szefowi rację, w oczach jego świty znającej języki pozostaniecie niekompetentnym ignorantem, i więcej pracy wam też mogą nie zaoferować. Ze swojej strony uciekałem się w takich podbramkowych sytuacjach do prostego wybiegu: ”Obawiam się, że nie zrozumieją nas, panie dyrektorze, jeżeli powiem tak, jak pan dyrektor słusznie sugeruje… może ja tym razem, wyjątkowo powiem niepoprawnie, ale dla nich zrozumiale? Dla świętego spokoju?” O dziwo, skutkowało.
Został dodany przez: @agnieszka3211@agnieszka3211
Pochodzi z książki:
Reportaż z życia. Część 2
Reportaż z życia. Część 2
Aleksander Janowski

Książka jest kontynuacją autobiograficznych wspomnień tłumacza rządowego, który niezwykle interesująco relacjonuje swoje najbardziej istotne doświadczenia zawodowe i prywatne, szczególnie związane z w...

Komentarze