Wyszedł na ścieżkę i stanął nie jak zamurowany ani jak zaczarowany, ale jak rażony piorunem., bo w chwilę potem padł. Padanie na ścieżkę jest jak najbardziej w porządku, ale tylko kiedy jest się pod wpływem, a on nie był. To go przeraziło.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Do zakopania jeden trup
Do zakopania jeden trup
Iwona Banach
7.3/10
Cykl: Seria z trupem, tom 4

Kontynuacja bestsellerowej Serii z trupem Emilia Gałązka otrzymuje dokumenty uprawniające ją do spadku po zamordowanej Amerykance. Cierpiąca na depresję z powodu braku końca świata kobieta nie jes...

Komentarze