Zakutany w kombinezon, maskę, przyłbicę. Siedział na metalowym taborecie, otoczony monitorami. Kolorowe linie biegnące po ekranach opowiadały to, co i tak było widać gołym okiem - zalegający na łóżkach staruszkowie o przezroczystej skórze tylko siłą przyzwyczajenia trzymali się życia. Michał newiele mógł dla nich zrobić.
Po prostu pilnował respiratorów. Czasem strzelał prądem i siłą zawracał zmęczonych uciekinierów, którzy wybierali się na tamten świat. Najczęściej jego robota ograniczała się do reagowania na alarmowy brzęczyk. Kiedy w pompach kończyło się lekarstwo, Michał niespiesznie wstawał i aplikował nową dawkę. Staruszkowie zapadali w narkotyczny sen, zwany przez medyków śpiączką farmakologiczną.
- Tak jest lepiej - mówił mi Michał.
- Czyli jak ?
- Żeby umierali we śnie.
Został dodany przez: @Vernau@Vernau
Pochodzi z książki:
Stan krytyczny
Stan krytyczny
Paweł Reszka
7.3/10

To pierwszy w Polsce dokument o pracy lekarzy w czasach zarazy. Paweł Reszka wszedł do szpitali jednoimiennych. Co zobaczył? Jak mówi jeden z bohaterów książki: Wszystko działało na zasadzie pospolit...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl