Łańcuszek

Czas zmienić dom...

Rozumiesz mowę zwierząt. Co najczęściej od nich słyszysz? 

„O co chodzi tym ludziom, to ja nie wiem.”

Skandal! Szósta rano, sobota, a tu ktoś wali do drzwi. W nerwach ubierasz się i już układasz wiązankę dla kolesia, gdy okazuje się, że to Osioł i Shrek, którzy pilnie potrzebują Twojej pomocy, bo kurdupel porwał Ciastka i zamierza go zjeść. To jak będzie, chłopaki mogą na Ciebie liczyć? Masz jakiś pomysł na to sytuejszon? 

Tak, dzwonię po Puchatka, żeby zebrał załogę, po czym wszyscy razem wsiadamy do żółtej łodzi podwodnej i ruszamy do akcji :)

Na twoim komputerze pojawił się inteligentny i bardzo złośliwy grzyb, który wchodzi na Twoje konto i zaczyna grać w Skojarzenia. Jak reagujesz? 

Patrzę z zawiścią jaki jest błyskotliwy i inteligentny. W przerwach próbuję nie zatruć się własnym jadem.

Podczas kąpieli twoja myjka informuje cię, że ma doktorat, jest profesorem, nie życzy sobie mydlenia ani traktowanie per noga. Ty...

Zmieniam zażywane leki.

Dziwnym trafem poznajesz idealną drugą połówkę, która mówi Ci, że jej ulubioną powieścią jest "365 dni". Co czujesz?

Skoro jest idealna, to 365 dni musi oznaczać jakiś zmyślny podstęp. Czuję podekscytowanie.

Przybywają do ciebie wojowie z czasów Łokietka. Aż im wąsy szeleszczą, gdy pełni nerwów oznajmiają, że twój dom leży na pradawnym cmentarzu. Co im odpowiadasz?

Że bardzo sorry, ale obiekt zabytkowy, z tabliczką, papierami i pieczątką. Wykluczam usunięcie.
Ale o ile zapewnią mi lokal zastępczy o tym samym standardzie i dadzą mi czas na przeprowadzkę - oddam hołd przodkom i wyniosę się z przyjemnością.

Impreza rodzinna. Wszędobylski bachor odnalazł twój ukryty przed ich wizytą zbiór książek. Pcha się do nich z łapami z wyciem i rykiem, bo chce się nimi pobawić.  Rodzice i rodzina patrzą z potępieniem "bo to tylko dziecko". Co robisz?

Zamykam potworka z dala od książek.


Jesteś w bibliotece i widzisz jak ktoś zagina rogi książek. Co robisz?

Giń. Giń. Giń.

Robisz zakupy w supermarkecie. Nagle zaczepia cię twój zamyślony przyjaciel. Proponuje Ci rozwijającą konwersację. Tylko że widzisz go jedynie ty. Co robisz? 

Rozwijam konwersację do poziomu kłótni, dzięki czemu ludzie ustępują mi miejsca w kolejce, bom wariatka :#

Powraca moda z XIX stulecia. Jak się do niej ustosunkujesz?

Nie no, jakbym miał chodzić ubrany na codzień jak ci faceci, to bym się chyba pociął. Wybieram więc bunt i uciekam do Kalifornii. Tam na pewno nie dadzą sobie tego wcisnąć 🙂

Ziemi grozi zagłada, ONZ organizuje ewakuację na Marsa. Problem w tym, że nie ma miejsca dla wszystkich. W związku z tym selekcja będzie odbywać się na podstawie tego, jaką kto weźmie ze sobą książkę. Preferencje ONZ są jednak tajemnicą. Jak myślisz, co z Twojej biblioteczki sprawdzi się najlepiej?

,,Kapitał'' Marksa. Na studiach się sprawdzał podczas każdego egzaminu z filozofii, więc teraz też powinien dać radę! :D

Odbierasz telefon - głos w słuchawce mówi Ci, że masz ,,siedem dni'' po czym się milknie. Nie oglądałeś ostatnio żadnej dziwnej kasety, ani nie czytałeś nawiedzonej książki. Co robisz?

Dzwonię do ekskluzywnego spa i zamawiam tygodniowy pobyt.

Z potwornie zatrutego bajora ratujesz złotą rybkę. Jest taka skażona i słaba, bidula, że stać ją na tylko jedno życzenie. No to czego sobie życzysz?

Życzę sobie, żeby wyzdrowiała i miała do zaoferowania trzy standardowe życzenia. ;)

Możesz przywrócić do życia jeden wymarły gatunek (poza dinozaurami i megafauną), jaki wybierzesz i dlaczego?

To ja przywracam człowieka neandertalskiego, żeby świat mógł zobaczyć, że pod wieloma względami wcale tak bardzo się nie rozwinęliśmy, przeciwnie.

Pamiętasz Truman Show? Okazuje się, że Twoje życie też jest takim właśnie programem telewizyjnym. Buntujesz się, czy negocjujesz warunki i lecisz dalej z koksem? (uzasadnij odpowiedź)

Lecę dalej z tym koksem. Jest to coś co znam i daje mi poczucie bezpieczeństwa. Nie wiem co czeka mnie na zewnątrz. Nie jestem ryzykantem.

Jako jedyna osoba na świecie masz świadomość kiedy życie na Ziemi zniknie. Co robisz z tą wiedzą?

Zupełnie nic. I tak nikt mnie nie posłucha.

Mięsożerny owad wleciał ci do chałupy. Jest głodny, ale i wielki jak twoja głowa. Stajesz do walki, uciekasz, a może jeszcze coś innego?

Staje do walki, mam 14 klepek na muchy, żeby nigdy mi nie brakło. Mam też patelnie i wielki rondel.

Budzisz się rano, po imprezie i widzisz na swoim ramieniu wytatuowane imię. Problem w tym, że to nie jest imię Twojej miłości, którą śpi obok. Co robisz?

Hmmm... skomplikowane, nie powiem... Myślę, że wbijam sobie widelec w rękę i pod tym pretekstem gonię do szpitala, a tak naprawdę kombinuję jak koń pod górę, żeby przerobili mi to imię na właściwe 🙂

Spadasz ze schodów, ale nic Ci nie jest. Potem potrąca Cie samochód i znowu - nic Ci nie jest. Myślisz, że „do trzech razy sztuka”, czy wykorzystujesz swój nowy talent i robisz coś szalonego?

Uważam, że i tak uzyskałam dużo szczęścia więc nie prowokuje losu.

Poznajesz intrygującego mężczyznę, który informuje Cię, że masz ukryte talenty parapsychologiczne i proponuje Ci miejsce w prestiżowej szkole na wyspie. Jutro rano wylot. Co robisz?

Serce krzyczy tak! Rozum mówi nie. Oczywiście posłucham rozumu i nadal będę wiodła moje nudne życie.

Gdybyś mógł się przenieść w przeszłość by zmienić bieg historii, to który moment byś wybrał i dlaczego?

Moment upadku asteroidy, która zabiła dinozaury. Dlaczego? Ot, by z ciekawości zobaczyć, jak by to sie wszystko potoczyło dalej 🙂

Wstajesz rano i widzisz, że jest nowa moda - wszyscy mają skórę pomalowaną na niebiesko. Wszyscy tylko nie ty... masz odwagę być odmieńcem?

Jeśli wszyscy podążają za modą to ja nie. Muszę najpierw sprawdzić co, jak i dlaczego. Jeśli to nie moda a uzasadnione racjonalnie zachowanie, to pewnie też ulegnę.

Biuro podróży sponsoruje 3 tygodniową wycieczkę. Można wybrać kraj i formę wypoczynku oraz osobę towarzyszącą (ktoś kogo nie znacie osobiście) . Kto i co to będzie?

Podróż kajakiem wgłąb puszczy amazońskiej i zabieram ze sobą Charlize Theron 🙂

Na mieście szaleje karateka, który nie może przestać karatekować wszystkiego, co napotka na swojej drodze. W końcu trafia na ciebie, jak wychodzisz z biedronki. Co się dzieje dalej?

Karateka zatrzymuje się w pozycji żurawia, odbiera ode mnie zakupy, a potem wydaje z siebie karate-dźwięk i karatekuje je do mojego mieszkania. (A to wszystko dlatego, że znowu poszłam po chleb, ale była promocja i wyszłam objuczona jak wół, i zrobiło mu się mnie szkoda.)

Z lampy, kupionej na targu staroci, wyskakuje dżin i mówi, że możecie zostać sławnym pisarzem - będzie o Was głośniej, niż o Mrozie, będziecie bardziej poczytni, niż Lipińska po premierze filmu, starsze panie będą się zabijały o Wasze książki, tak jak niemal zabijają się o książki Michalak. Jest tylko jedno ale: każda książka którą napiszecie będzie wariantem mainstreamowej mdłej historii miłosnej w której ona i on spotkali się przypadkiem w (tu wpiszcie gdzie), i natychmiast zapałali do siebie namiętnym uczuciem, ale na drodze do ich szczęścia stanęło (wpiszcie sobie co). I nie będziecie mogli publikować jej pod pseudonimem. Co robicie?

Decyduję się. Kucze, ludzie lubią takie opowieści, nie każdy zaś musi aspirować do Nobla. Nawet najbardziej banalną historię można opowiedzieć na milion sposobów. A pisarstwo to fajny sposób na życie.

Możesz mieć jedną super moc. Jaką wybierasz i dlaczego?

Przenikanie przez ściany, bo nie lubię chodzić na około.

Budzisz się rano i okazuje się, że jest siedemnasty wiek, a ty leżysz na łożu w jakimś eleganckimchateau. Cóż czynisz?

Wzywam służbę, każę sobie przynieść śniadanie, suknie, perukę i podstawić powóz, po czym jadę do Wersalu na imprezę u Króla Słońce.

Od jasnowidza dowiadujesz się, że za dziesięć dni będzie koniec świata. Jak spędzisz ten czas?

W dziesięć dni niewiele zdziałam, więc jadę w Alpy i śmigam na nartach do upadłego, wydając tam wszystkie swoje pieniądze.

Dowiadujesz się, że sławny, nieżyjący już muzyk był Twoim wujkiem. Smutek, żal, pustka w sercu... O kim mowa?