Koty są słodkie. Mam już kolejnego, który na starość (lub na zimę) zaczął korzystać z kuwety. Do tej pory załatwiała się na zewnątrz, ale coś się jej zmieniło. Nie lubię tego, bo nie jest to przyjemne. Ale same koty, jako zwierzęta to moje "ulubiene" są.
Monia ja wiem że chcesz mnie uspokoić i nawet nie masz pojęcia jak się właśnie wzruszylam. Siedzę w domu z moją Lalką bo to jej pierwszy sylwester i nie chcę żeby się bała tych hałasów bo to Moja Kotusia jest! Ale wszystko już dobrze, szczęśliwego Nowego Dziewczyny!
Ja ostatnio odkryłam żwirek idealny. Pachnie kwiatowo, zbryla się i absolutnie nic nie czuć! Lalka kopie w nim diuny bo ten żwirek taki piaskowy, ja zabieram kupy i zbrylone grudy i pachnie wszystko! Zebrać, dosypać, nie martwić się!
U mojego tygrysa Coshida nie przejdzie. Próbowałam przestawić go z "dzieciowego" na taki bardziej dorosły, ale nic z tego. Ma być, od półtorej dekady ten sam.
Jagrysowa, kwestia kota myślę. Twój już ma swoje nawyki i przyzwyczajenia ale póki kot młody to można kombinować. Lalka otwarta na nowości i Coshide obie pokochalysmy! Lalka sobie diuny sypie a ja zadowolona bo zwirku praktycznie nie muszę wymieniać a jedynie uzupełniać.
No, to już po fajerwerkach. Kicia się schowała do kanapy a właśnie tuż przed północą chciała wyjść na zewnątrz. A sąsiad zostawił psa samego w ogródku. Jak mu nie dostanie zawału to będzie dobrze. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!