Tym razem wybrałam nowość dla młodszych czytelników. "Grzeczni chłopcy nie kradną staników" to podobno bestseller.
Moje ostatnie książkowe zakupy. Książkę M.Rogalskiej kupiłam z polecenia. Liczę na ciekawą fabułę. Pochwalę się też autografami, które zdobyłam podczas Śląskich Targów Książki.
Takie wypatrzyłam w kramikach z książkami. Jako wentyl po wysypie pogrzebów.
Najbardziej cieszy mnie Tanazaki Jun'ichiro. Trafiło się ślepej kurze ziarno.
W tym roku zaliczam takiego psychicznego doła, że odechciało mi się czytać.
Nawet romanse Harlequina mnie nie bawią.
Rozumiem dwie-trzy takie uroczystości w roku, ale osiem? Plus uśpienie Merlina, którego, mam wrażenie, ostatnią biochemią wpędziłam w depresję.
Chyba wpadłam w kryptodepresję. Niedużą. Jak dziura w ziemi kopalni Bełchatów.
No i znów idę sobie, wilgoć, wiatr, zimno - stoi pani z książkami. Zakutana w puch, termos w gotowości. Dobry, mówię, i zaczynam przeglądać. Ona patrzy, obserwuje. Chyba pamięta, że ostatnio brałem u niej Playboya. A teraz biorę to:
Pani z książkami już w ogóle nie wie, co sobie myśleć. Pełna konfuzji przyjmuje ode mnie banknocik i szykuje resztę. Nie trzeba. mówię. Do zobaczenia.
Wczoraj byliśmy z Żoną na gdańskich targach książki. Łupy skromne ale cóż. Dzisiaj puściłem zamówienia na tytuły, których wczoraj nie znalazłem ;)
Kurde, Obcy czwórka już jest, a ja jeszcze trójki nie mam... Na szczęście nie jestem w tym osamotniony, prawda kolego @Mackowy ?
PS. Fajne logo tych targów
Gałęziste czytałem w debiutanckiej wersji. W tej jak autor zapewniał, zmienił każde zdanie. Zobaczymy.
Na moich półkach nie ma już miejsca na więcej. Muszę coś z tym zrobić.
A czego nie udało się zdobyć na targach książki, uzupełniłem podczas zakupów online ;) taaadaaam!