Koledzy i koleżanki! Jako, że sytuacja na świecie jest jaka jest, to moi wykładowcy troją się, aby te wszystkie zajęcia na studiach miały sens. Dostałam dzisiaj kolejny (30?) esej do napisania i byłabym wdzięczna za pomoc. Zajęcia są z typografii i sztuki książki, a mam zająć się i opisać książki, które WSPÓŁCZEŚNIE zostały najgorzej, jak i najlepiej wydane: okładka, font, marginesy, przypisy, bibliografia, dobrze/źle się czyta, kiepski papier, itd. itd. Wszystko to, co wpływało na CZYTELNOŚĆ książki. Macie takie książki? Znacie tytuły i wydania, które kiepsko zostały wydane? Albo przeciwnie - tak pięknie, że mucha nie siada. Nie powiem, bardzo byście mi pomogli, bo w swojej kolekcji nie mam wcale tak dużo tytułów, a jak będę szła do biblioteki, to chcę mieć spis konkretnych tytułów. Poza tym uważam, że takie pomarudzenie na wydawnictwa jest czasem fajne. ;)
Oh ale jeszcze jak! Dramatem wydawniczym jest seria fantastyki sklejona przez EDIPRESSE ze współpracą z Fabryką Słów. Ta co ma tworzyć obraz grzbietami i była wydawana co 2 tyg do kiosków. Odbija się tusz na stronach, źle wycięte strony, pomylone okładki, zachodzące na 2 stronę zdjęcia. Dramat.
https://nakanapie.pl/grupy/okladkowe-hity-i-kity - tu masz taką grupę, traktującą o okładkach. MOże znajdziesz inspirację. A swoją szosą przepatrze co tam mam w biblioteczce wsiowej i CI kilka podeślę. Juz mi po glowie lażą. Jak insekty.
Obiecałam to dosyłam. Z tym, że nie wiem, co Twoi wykładowcy rozumieją pod hasłem "współczesna" :) I mam ten kłopot wewnętrzny, że u mnie raczej są "starocie", czyli sprzed 2000 roku. Tu Ci podsyłam kilka, które zakupiłam niedawno, co oznacza, że wydane są maks 2-3 lata temu. - jeżeli będziesz potrzebować, jakichkolwiek danych czy opinii, pisz proszę (albo tu, albo na priv) ja szkołę dawno temu skończyłam. Ale sklerozy jeszcze nie mam i wiem jak niekiedy ciężko znaleźć materiały.
Ex aequo - Kawa Jezernika - https://nakanapie.pl/ksiazka/kawa O ile Rusinek jest pięknie wydany, o tyle Jezernik jest mistrzowskim kompromisem bardzo ładnego wydania i ekologii. Tak, jest wydany na papierze makulaturowym. Wszystko w tym wydaniu jest tak dobrane, że książka pachnie kawą, widać w niej kawę i ... - no właśnie :) To są jedyne dwie książki, w których zwróciłam uwagę na to jak sa wydane.
I seria MUZY - https://nakanapie.pl/ksiazki/ocalic-od-zapomnienia - minusem tych książek jest format. Ciężko się je czyta, bo są fizycznie ciężkie, format "kwadratowy" i twarda okładka nie ułatwiają... Jak już znajdziesz pozycję na fotelu taką, żeby Ci było wygodnie czytać, to wnętrze jest piękne. Idealna czcionka, przypisy, ciekawostki, zdjęcia - wszystko idealnie. Tylko że waga i format nie ułatwiają...
I seria Sulina wydawnictwa Czarne - cokolwiek nie weźmiesz z tej serii wydane jest w tym samym stylu (więc bedziesz miała łatwość w bibliotece) https://nakanapie.pl/ksiazki/sulina - ładnie, klasycznie reportażowo, przyzwoicie, jednolicie. Bez szału :)
To tyle jeśli chodzi o moje typy, które nasuwają mi się na plus. Na minus w drugim wpisie :)
PS. Jeszcze Ci dorzucę przewodniki - którykolwiek Rewasza nie weźmiesz, będzie podobnie :) To są najlepiej wydane przewodniki (nie dość, że ładnie i czytelnie, z odpowiednią ilością ilustracji, SZYTE - co ważne w przypadku użytkowania tychże) to niezniszczalne i w większości (zależnie od autora, oczywiście) genialne w treści są przewodniki Rewasza. Niektóre są za grube (jak np Beskid Żywiecki), ale w większości sa idealne. Przykład masz tutaj (łącznie z recenzją) https://nakanapie.pl/ksiazka/polska-egzotyczna-czesc-1-przewodnik
I na minus - serce mi się kraje, bo treściowo te książki są genialne, ale niestety... naukowe wydawnictwo UNIVERSITAS chyba myśli, że kazdy ma w domu lupę. Książki naukowe rządzą się co prawda innymi prawami, ale wciąż czcionka nr 8 lub max 9, to nie jest czcionka dla dorosłych ludzi :) Koszmarnie wręcz się czyta https://nakanapie.pl/ksiazka/krakow-miejsce-i-tekst Linijka w linijkę, bez odstępów. A przypisy są jeszcze mniejsza czcionką. Kiedy ma się kłopot z czytaniem, nie patrzy się na inne szczegóły :(
I druga tragedia wydawnicza, jak dla mnie, rzecz jasna, to przewodnik wydany przez Sklep Podróżnika. https://nakanapie.pl/ksiazka/beskid-niski-od-komanczy-do-wysowej Treściowo - rewelacja. Ale właśnie - mała czcionka (w przypadku cytatów dodatkowo pisana italic-iem). POtężna objętość - jest po prostu niewygodna w czytaniu i uzytkowaniu. Wydanie wygląda bardzo ładnie, ale średnio nadaje się do czytania, czy uzytkowania. Mam i używam, tylko przez sentyment do pierwszego wydania, które wydane było dla odmiany tragicznie.
Dla mnie największą tragedią są książki (głównie lektury) wydane przez GREG. Czcionka fatalna, wydawnictwo traktuje czytelnika jak ciemniaka, który nie umie czytać ze zrozumieniem, przypisy z błędami.
Dobrze wydane są książki LexisNexis - tu głównie zagadnienia prawne, ale mimo że to książki naukowe i muszą zawierać masę treści, to czcionka jest ok, układ czytelny i przejrzysty, język zrozumiały nie tylko dla zawodowego prawnika. Duży plus za eko papier. Duże tomy, które nie ważą kilogramów to zaleta.
W kategorii blamaży polecam twojej uwadze romanse historyczne Harper Collins Polska. Znajdziesz tam wszystko: Od powtórzonych okładek po wszelkiej maści błędy redakcyjne włącznie. Rzecz weszła mi w oko w okolicach 2017roku i na palcach ręki cieśli da się policzyć wydania, którym nic nie dolega.
jeju, dziękuję wszystkim bardzo, będę przeglądać wszystkie propozycje i uwagi, a czasem może z kimś się skontaktuję na PW, i to prawda, wyszłaby z tego fajna magisterka, ale temat swojej już dawno wybrałam, więc szkoda zmieniać
bardzo, bardzo wam wszystkim dziękuję, jak coś jeszcze wpadnie wam do głowy, to piszcie śmiało!
na razie sobie radzę, ale będę miała na uwadze, żeby się was poradzić, gdy coś stanie mi na przeszkodzie :D a jeśli kogoś interesuje, to mój temat: Literatura turecka na polskim rynku w XXI wieku
